wtorek, 11 sierpnia 2020

Między cycki

Byłam usypiać młodszego juniora. Młody nie dość, że nadal zasypia przy piersi, to jeszcze rzeczy do spania bierze różne - od zabawek (niekoniecznie przytulanek) po np. ...łyżeczki po lodach. Dziś padło na dwa ludziki z Ninjago z ich uzbrojeniem. 

Po tradycyjnych dla trzylatka wieczornych akcjach, junior w końcu zasnął, a ja wyszłam z pokoju zaglądając sobie w dekolt.

Mąż: Co robisz?

Ja: A bo mi Sensei Wu włożył pałę miedzy cycki i cały czas mam wrażenie, że coś jeszcze tam zostawił...


Cóż... Niektóre miny wyrażają wiecej niż tysiąc słów... 

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Nocne Polaków rozmowy

- Jest prawie północ, co robisz?
- Szukam.
- Teraz?
- Tak, bo nie wiem gdzie jest i to mnie denerwuje.
- Czego szukasz?
- Książki...
- Aha. A serio musisz akurat teraz?
- Muszę.
- Na rano ci potrzebna?
- Nie.
- To czemu akurat teraz szukasz?
- Bo rano mogę zapomnieć, że mam ją znaleźć.
- No to widocznie nie jest ci bardzo potrzebna...
- Jest.
- Po co?
- Żeby ją położyć tam. *wskazuje ręką stosik pięciu książek*

W obliczu jakże poważnego argumentu rozmowa się zakończyła. xD

środa, 2 października 2019

All Hail Megatron! c.d.

"Mój" kurier powrócił z urlopu z sobie tylko znanym wdziękiem.

Dziś "jestem" Optimusem, dzwonek do drzwi, otwieram. Wrócił! Rzucam krótkie "już niosę". Wracam z tymi wszystkimi paczkami, których nie nadałam w czasie jego urlopu.
- Prawie mnie nabrałeś Megatronie z tym przebraniem za Optimusa...
- Co mnie zdradziło?
- Wysyłka kostek energonowych.
- Chyba nie sądzisz, że to energon wysyłam?
- Nooo... jaki kraj - taka wysyłka energonu...

piątek, 6 września 2019

Adopcja

W sklepie starszy junior podbiega do mnie z dwoma Transformerami:
- Mamo, ADOPTUJEMY tego Bee i Grimlocka? Oni potrzebują nowego, dobrego domu...

Cóż... genów nie oszukasz. xD

niedziela, 25 sierpnia 2019

Wszystko, co powiesz, może być użyte przeciwko tobie

Siedzę w toalecie. Pierworodny z ojcem w kuchni. Młody je ten obiad prawie godzinę, bo się wydurnia, bawi jedzeniem, szturcha stołem, w końcu mąż nie wytrzymuje.
Mąż: Jedz ten obiad, bo za siebie nie ręczę.
Junior: A Ty wiesz co to znaczy, że za siebie nie ręczę?
Mąż (sarkastycznie): Nie.
Junior (z pełną powagą): To czemu używasz słów, których nie znasz?

czwartek, 22 sierpnia 2019

Wybory

Mąż: Już niedługo wybory.
Pierworodny: Co to są wybory?
Mąż: Jak dorośli uprawnieni ludzie wybierają kto będzie rządził w kraju.
Pierworodny: To ja bym chciał, żeby rządziła mama.

 Dzięki synu! :D

poniedziałek, 12 sierpnia 2019

All hail Megatron

Jak się jest fanem Transformerów, to jakoś tak ciężko, żeby dzieci nie były. Starszy junior bale przebierańców w przedszkolu już zaliczył, stroje zostały. W zeszły czwartek, moja pociecha budzi mnie z rana z tekstem "wstawaj mamo, będziesz Megatronem." Wakacje... Jak dzień wcześniej nie pozwolisz dziecku zjeść na kolację ciastek, to nie ma bata - Optimusem nie będziesz. Ale spoko, maska Megatrona nie dość że sama z siebie gada (często niekontrolowanie, bo coś się popsuło) to jeszcze modulator głosu ma, fajna, mogę być Megatronem. Szybka kawa, jakaś bułka i jazda do zabawy. Akcja się rozkręca, a tu dzwonek do drzwi. Człapię, otwieram, mówię kulturalnie "Dzień dobry", w tym momencie maska dodaje od siebie "decepticons..." Za drzwiami "mój" kurier:
- Dzień dobry, paczkę odebrać przyjechałem.
- Już przynoszę. - odpowiadam nieswoim głosem.
Ściągam maskę, która jeszcze raz dodaje "decepticons..." i idę po paczkę i papiery, wracam, a facet do mnie:
- Dużo rzeczy w życiu widziałem, ale Megatrona w piżamie z Kłapouchym, to pierwszy raz...

I na tym mogła by się sprawa zakończyć, ale się nie kończy. Dziś siedzę z koleżanką, dzieciaki o dziwo cicho się bawią. Niestety fizjologia o swoje prawa domaga się czy goście są, czy nie, poszłam. Chwilę później dzwonek do drzwi. To jakaś magiczna strefa, ilekroć zamknę dzwi od środka dzwoni telefon, domofon, dzwonek do drzwi, albo dzieci coś chcą. Proszę koleżankę, żeby otworzyła, otwiera i słyszę "mojego" kuriera:
- Dzień dobry, mam paczkę dla samego Megatrona...

wtorek, 16 lipca 2019

Fifołkiem w dziurkę

23 z hakiem, młodszy Junior nie śpi, bo mi, cholercia, wprowadził w stan uśpienia system operacyjny o 17 i po wybudzeniu hula niemal jak po restarcie. Chłop próbuje zasnąć, a ja siedzę z potomkiem na podłodze, w towarzystwie kolejek z Tomka. Na nazewnictwie fachowym się nie znam więc pokazuję mu dwa różne rodzaje dynksów przy kolejkach i wagonikach, i powoli tłumaczę jak je połączyć.
- Tu jest taki fifołek, a tu dziurka. Wkładasz ten fifołek do dziurki i ziuuuuuu! Jedziesz.
Z łóżka dobiega mnie mężowskie:
- Podoba mi się ta koncepcja - wkładasz fifołek do dziurki i jedziesz.
Tymczasem ja tłumaczę dalej:
- Widzisz? Tu Emilka też ma dziurkę, wkładasz ten fifołek w dziurkę i można jechać.
Z łóżka dobiega:
- No ja widzę, że szybko zaczynasz edukację syna...
My z młodym tymczasem dalej kontynuujemy, ja pokazuję i tłumaczę:
- Widzisz? Tu Felek ma dziurkę. A tu Rysio ma dziurkę. I w te dziurki trzeba im włożyć fifołki.
Komentarz od strony łóżka:
- ...w dodatku bardzo postępowo i tolerancyjnie.

Kurde, a mówili, że uświadamianie dziecka bywa trudne. xD

niedziela, 12 maja 2019

A jednak trafił...

Łomot w kuchni. Lecę. Starszy Junior leży na glebie, mąż coś scrolluje na komórce.
Ja: Co się stało?
Mąż (patrząc na Juniora zbierającego się z podłogi): W krzesło nie trafił.
Junior: Trafiłem! Brodą!

niedziela, 10 marca 2019

Dylematy...

Z kuchni nagle dobiega płacz starszego syna. Lecę, patrzę - leży pod stołem i wyje.
- Co się stało kochanie? Czemu płaczesz?
- Nie wiem! Nie mogę się zdecydować!